środa, 8 sierpnia 2012

O ostatnio używanych produktach włosowych i moich włosach


Witajcie :)

nigdy nie pisałam jakoś szczególnie o produktach do włosów i ich pielęgnacji. Pewnie dlatego, że nie jestem typową włosomaniaczką, chociaż jak każda kobieta pragnę mieć włosy piękne i zdrowe. Walczę więc z moją genetyką :D która to łaskawa dla moich włosów nie jest. Ostatnio moja pielęgnacja włosowa nie jest specjalnie zaawansowana, lecz delikatna. Mam niestety bardzo wrażliwy skalp i wcześniejsze produkty z SLS'ami i innym badziewiem powodowały podrażnienie i małe, miejscowe ogniska łupieżu. Póki co mam to za sobą.  W okresie wakacyjnym porzuciłam olejowanie włosów i realizuję projekt denko ostatnio zakupionym produktom do włosów z Alterry i Alverde. Napiszę teraz kilka słów opinii o nich. 

Alverde - odżywka do włosów suchych i zniszczonych aloes i hibiskus
WIZAŻ.PL : KLIK!
Skład: Aqua, Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil, Myristyl Alcohol, Sodium Lactate, Caprylic/Capric Triglyceride, Hibiscus Sabdariffa Extract, Aloe Barbadensis Gel, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Parfum, Linalool, Geraniol, Limonene, Citral, Farnesol


Moja opinia: 
Świetna, kiedy nie ma się zbyt dużo czasu, aby poświęcić go włosom. Stosuję zawsze, gdy nie mam czasu na położenie maski. Ta odżywka daje w szybkim czasie takie efekty jak niektóre maski pozostawiane na dłużej. Po umyciu włosów, wmasowuje się na chwilkę i spłukuje. Nie zawiera silikonów. Włosy są po niej nawilżone, nieobciążone, łatwo się rozczesują i zdrowo wyglądają. Jestem z niej bardzo zadowolona. Do tego ciekawie pachnie. Delikatnie i coś jakby ziołowo-kwiatowo. Dostępna jest w drogeriach DM (Niemcy, Czechy) oraz na Allegro. Kosztuje niewiele, coś ok 2,50 euro. Ja na pewno kupię więcej, jak tylko będę miała okazję.

Alterra - maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych.
WIZAŻ.PL: KLIK!
Skład:  Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil*, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed Oil*, Butyrospermum Parkii Butter*, Carthamus Tinctorius Oil*, Ricinus Communis Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Extract*, Acacia Farnesiana Extrakt*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronelloll**, Citral


Moja opinia:

Bardzo dobra maska. Treściwa konsystencja. Sympatyczny skład. Nakładam na mokre włosy i robię turban z folią. Nie trzeba jej trzymać specjalnie długo, żeby fajnie wniknęła we włosy, które są po niej fantastycznie nawilżone i takie "cięższe" w dobrym znaczeniu (nie znaczy, że obciążone). Błyszczą się i łatwo rozczesują. Jak na ten przedział cenowy jest dla mnie świetna. Mogłaby jednak być wydajniejsza, ponieważ przy częstym stosowaniu cena może już nie wydawać się taka atrakcyjna. Dostępna w Rossmannie. Cena to ok. 10 zł. Wiem, że sprawdziła się u wielu osób i ja także ją polecam.

Alterra - łagodny szampon dla wrażliwej i podrażnionej skóry głowy "migdały i jojoba"
WIZAŻ.PL : KLIK!
Skład: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Alcohol*, Glycerin, Coco Glucoside, Caprylyl/capryl Glucoside, Acetum*, Xanthan Gum, Betaine, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Extract*, Avena Sativa Extract*, Simmondsia Chinensis Extract*, Parfum**, Citral**, Limonene**, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**.


Moja opinia:

Faktycznie łagodny i miły skład. Dobrze myje i oczyszcza włosy, nie podrażnia. Jednak konsystencja jest trochę rzadka
i średnio się pieni przez co jest mało wydajny (trzeba nieco więcej dozować). Nie obejdzie się również bez odżywki lub maski, bo trochę plącze włosy. Zwłaszcza cienkie. Mimo wszystko go lubię za delikatność i myślę, że będzie gościł
w mojej łazience nie raz. Dostępny w Rossmannie. Cena ok. 8 zł.


A teraz trochę o moich włosach, abyście wiedzieli co za włosy piszą o takich czy innych produktach. Niestety natura nie obdarzyła mnie takimi włosami o jakich każda z nas marzy, ale rozpaczać nie mogę. Włosów w prawdzie nie mam mało, jednak są one bardzo cieniutkie, miękkie i delikatne. Przez to nigdy też nie kwapiłam się, by je zapuszczać i większość życia kombinowałam z różnymi wersjami krótszych strzyżeń. Kiedy miałam ochotę na dłuższe włosy zaplatałam warkoczyki z syntetycznymi włosami lub dopinałam clip-in'y. W tamtym roku jednak to wszystko mi obrzydło i się znudziło, więc pomyślałam, że się wezmę za odpowiednią pielęgnację i zapuszczanie. Może nie będę miała super gęstej grzywy, ale będą to włosy zdrowe i zawsze coś nowego można z nimi porobić :) Z biegiem czasu zobaczymy co dalej. Ściąć zawsze można. 

Kilka moich fryzur :D Proszę nie umrzeć ze śmiechu :D


To był chyba największy hardcore (oczywiście nie miało być aż tak krótko, ale fryzjerka chyba była naćpana, na szczęście włosy odrastają :D) :











Włosy w maju 2011 (bob bobek :D) :



Włosy lipiec 2012 (14 miesięcy bez fryzjera)


Nie wiem czy przyrost jest prawidłowy, ponieważ ich nie mierzę, ale mam wrażenie, że im są dłuższe tym wolniej rosną...

Zdaję sobie sprawę, że gusta będą podzielone na tych którzy będą woleli mnie w krótkich włosach i na tych co wolą dłuższe włosy. Nawet w mojej rodzinie jest podział na osoby, które chcą żebym zapuszczała i na te, które wolałyby bym ścięła włosy.  Natomiast zawsze trzeba uszanować to, w czym się ktoś czuje dobrze. Póki co kontynuuję omijanie fryzjerów. Może się starzeję, ale zdecydowanie lepiej się czuję w bardziej klasycznych fryzurach typu:




Tak, to zdecydowanie JA.

Mam nadzieję, że spodobał się Wam mieszano-włosowy pościk.
Pozdrawiam serdecznie,
xoxo,
Zimi












11 komentarzy:

  1. Kobieta zmienną jest jak widać :p Jednak najbardziej podobasz mi się w obecnej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W fryzurce na 3 zdjęciu pięknie wygladasz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no nieźle kombinowałaś z włosami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy ten Twój przegląd fryzur :)
    z Alterrą jestem już za pan brat

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zachwycona warkoczykami - wyglądałaś pięknie!!! Afro też mi się podoba! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) warkoczyki mojej roboty, jeśli byś kiedyś chciała to się polecam :)))

      Usuń
  6. Zdecydowanie warkoczyki chociaż ta retro fryzura też świetnie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. afro super ("coco" też, kocham ten styl) jak robione? na wsuwki, czy gofrownicą? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "coco" układane starą metodą "finger waves" na żelu i trochę na wsuwki :) a afro po warkoczykach :)

      Usuń
  8. Musiałaś mieć strasznie dużo tych warkoczyków :)

    oTAGowałam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. w tej klasycznej fryzurce z ostatnich zdjęć wyglądasz świetnie - jak ze starych filmów :) bardzo oryginalnie i super ci taki styl pasuje. na pewno obejrzałabym się za tobą na ulicy.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń