poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!



Życzę Wszystkim magicznego czasu, pełnego miłości, spędzonego w gronie najbliższych oraz aby każdy z Was znalazł choć chwilkę w świątecznym zgiełku żeby pomyśleć nad prawdziwą istotą tych świąt. Wesołego Świętowania przyjścia na świat dzieciątka Jezus :) i dużżżżżo zdrówka !


xoxo,
Zimi.

niedziela, 23 grudnia 2012

Ulubieńcy ostatnich miesięcy


Witajcie,

zmęczona świątecznymi przygotowaniami zasiadam w końcu do posta z ulubieńcami ostatnich miesięcy. Jest kilka nowości, ale jest także dużo produktów, które już w ulubieńcach gościły. Ewentualne zagmatwanie lub chaotyczny styl pisania w tym poście wybaczcie mi proszę. Jest późna noc i zmęczenie kiedy to piszę. Ok, nie będę przedłużać
i przechodzę do rzeczy. 

Zainteresowanych zapraszam :)


Jako pierwsze przedstawię kosmetyki pielęgnacyjne, ulubione zwłaszcza zimą.


1. La Roche Posay Hydreane Riche - czyli nawilżający krem do cery wrażliwej w wersji "bogatej". 

Zawiera wodę termalną bogatą w selen, lipidy i inne składniki naturalnego czynnika nawilżającego występującego na skórze, tzw. NMF'u. Bardzo dobry krem jeśli chodzi o jesień i zimę. Dość dobrze nawilża i w nikłym stopniu natłuszcza skórę, jednak nie pozostawia jej tłustej i świecącej (przypomnę, że mam cerę mieszaną, skłonną do niedoskonałości). Nawilżenie to utrzymuje się dość długo. Ponadto koi i uelastycznia skórę. Nie zapycha porów. Idealny również przy wysuszających, złuszczających kuracjach dermatologicznych. Świetny także pod makijaż. Jedynym minusem jest brak filtrów UV, ale to już można zrekompensować innym produktem. W cenie regularnej jest dość drogi (ok. 50 zł), ale często można go znaleźć na różnych promocjach. Ja np. kupiłam za 32 zł :)


2. Biochemia Urody - Hydrolat oczarowy

Wodny roztwór z wyciągiem z oczaru. Stosuję do przemywania twarzy po demakijażu. Czasami również spryskuję twarz przed makijażem. Bardzo dobrze koi i "uspokaja" skórę. Zaczerwienienia czy podrażnienia szybciej znikają. Nie jest to oczywiście jakiś cud w butelce, ale naprawdę bardzo przyjemny kosmetyk. Na stronie Biochemii Urody jest wypisane całe multum jego właściwości (KLIK!), którego bezsensownie nie będę tutaj przepisywać. Potwierdzę tylko, że zgadzam się z nimi. Niektórym może nie podobać się dziwny ziołowo-kwiatowo-herbaciany zapach, ja się jednak przyzwyczaiłam. Cena hydrolatu to 17,90/ 200 ml.


3. Alverde - olej do ciała Patchouli Cassis

Jeden z lepszych olejów do ciała jakie miałam. Przede wszystkim CUDOWNY, jak dla mnie, zapach. Wyczuwalna w nim porzeczka nadaje całości zapachu, który ja określam jako owocowo-leśny. Gdy wącham ten zapach przychodzą mi na myśl owoce leśne i wczesna jesień :) Nie wiem, może tylko mi się tak kojarzy... :) Produkt ten jest moim faworytem jeśli chodzi o pielęgnację ciała. Natłuszcza i uelastycznia skórę, poprawia jej kondycję. Skóra dość długo pięknie pachnie i jest nawilżona. Czegóż chcieć więcej? :) Można go również dodawać do kąpieli, aby zapobiegać wysuszaniu skóry. Firma Alverde dostępna jest w drogeriach DM (Niemcy, Czechy, prawdopodobnie Austria) oraz na Allegro.

Ponadto olej ma wspaniały skład:
 
4. Sylveco - rokitnikowa pomadka ochronna o zapachu cynamonu

  
Pomadkę tą otrzymałam w ramach Spotkania Opolskich Blogerek Kosmetycznych, z czego się bardzo cieszę, gdyż zaledwie po kilku użyciach zakochałam się w tymże produkcie. Pomadka ta zawiera tylko i wyłącznie naturalne składniki tj.:


Skład mnie po prostu urzeka oraz świadczy o tym, że produkt ten nie może inaczej, niż dobroczynnie działać na usta. Niewiele czasu trzeba, aby pomadka nawilżyła spierzchnięte usta, ukoiła podrażnienia i zapobiegała im. Naprawdę wspaniale usta pielęgnuje. Ostatnio sprawiła, że odstawiłam na bok nawet mój ukochany Carmex :D Uwielbiam jej używać. W dodatku pachnie olejkiem cynamonowym, co w tym okresie roku jeszcze bardziej mi się w niej podoba. Jedynym minusikiem jest troszkę "liche", mało solidne opakowanie, które łatwo pęka. Jednak jestem w stanie to wybaczyć :)


Poza tym, dzięki temu kosmetykowi zapoznałam się z ofertą firmy Sylveco (o której istnieniu nie miałam dotąd pojęcia) i bardzo mnie zainteresowała filozofia firmy. 100% naturalne kosmetyki, nasza rodzima firma. Podoba mi się :) Czaję się teraz na ich lekki krem nagietkowy.


Przechodzę do kosmetyków makijażowych...


5. Diadem - puder brązujący

Kolejny produkt otrzymany szczęśliwie dzięki Spotkaniu Opolskich Blogerek Kosmetycznych. Trochę tych kosmetyków było, ale tylko kilka przypadło mi naprawdę do gustu. Puder brązujący firmy Diadem mogę jednak nazwać moim Kosmetykiem Wszech Czasów :)

Na początku, oceniając kosmetyk tylko po wyglądzie, podchodziłam do niego bardzo sceptycznie. Wyglądał na dość ciemny, a opakowanie na pierwszy rzut oka wyglądało troszkę tandetnie. Tym większe było moje pozytywne zaskoczenie, kiedy go wypróbowałam. Otóż ostatnio od dłuższego czasu nie używałam bronzera, ponieważ nie mogłam znaleźć idealnego. A  to za ciemny, a to się źle rozprowadza, a to się za bardzo błyszczy itd. Natomiast puder brązujący Diadem okazał się idealny dla mnie. W opakowaniu wygląda dość ciemno i błyszcząco, ale po nałożeniu na twarz bardzo łatwo się rozprowadza, co sprawia że idealnie się nim konturuje. Intensywność barwy można stopniowo budować. Szczerze, trudno z nim przesadzić. Drobinki, które zawiera również ładnie się rozprowadzają, dodając lekkiego blasku, lecz nie są nachalne. Ciepły odcień tego bronzera jest wręcz idealny dla osób bladolicych, którym ciężko znaleźć kosmetyk brązujący, który nie pozostawi zbyt ciemnych plam. Diadem jest produktem, który w ostatnich miesiącach najbardziej pozytywnie mnie zaskoczył. Polecam i na pewno do niego ponownie powrócę :)



6. Alverde - poczwórne cienie do powiek nr 37 chocolate


Bardzo dobre cienie za niewielkie pieniądze. Nadają się świetnie do dziennego makijażu smoky-eye. Pigmentacja i trwałość cieni jest w przypadku makijażu oka jak najbardziej w porządku. Dla mnie jednak są hitem w podkreślaniu brwi. Mam na myśli dwa ciemno-brązowe cienie. W połączeniu ze skośnym pędzelkiem z naturalnego włosia tworzą duet doskonały do perfekcyjnego zaznaczenia linii brwi. Biorąc pod uwagę ich wydajność, chyba starczą mi do końca życia :D :D :D Dostępne w drogeriach DM (Czechy, Niemcy), czasem na Allegro.



7. S-he - all in one jumbo pen

Wielofunkcyjny sztyft typu "jumbo". Konsystencja sztyftu to kremowy, lekko tłustawy cień. Mój hit do rozświetlania oka i jego okolic, gdy nie mam zbyt dużo czasu. Parę maźnięć i lekkie roztarcie gwarantuje piękny efekt. Zostawia świetlistą, srebrno - pastelowo-różową poświatę. Utrzymuje się przyzwoicie długo. Czasem używam jako bazy pod inne cienie. Dostępny za niewielką cenę w drogeriach DM.



 
8. Essence - Miami Roller Girl Blush (niestety limitka z wakacji)

Jak tylko ten róż wchodził do sklepów i zobaczyłam fotki na Waszych blogach wiedziałam, że muszę po niego pędzić. Warto było. Tak samo pięknie, jak wygląda, sprawuje się na policzkach :) Dzięki cieniowaniu kolorów od pomarańczu, aż po róż możemy zawsze uzyskać kolor, który pasuje nam do aktualnego makijażu czy nastroju :) Trwałość również bez zarzutu.



9. Max Factor - biała kredka do oczu typu kajal/kohl

Długo szukałam białej kredki na linię wodną, która będzie dostatecznie miękka i trwała. Nie wiem czy to już ideał, ale znalazłam. Póki co ta jest zadowalająco miękka i trwała. Nie pamiętam ceny.


                                                                                                                                                                                             10. Pierre Rene - Camuflage Cover Cream, odcień 01 IVORY

Długotrwały korektor-kamuflaż, który również otrzymałam w ramach Spotkania Opolskich Blogerek Kosmetycznych. Kolejny bardzo dobry produkt odkryty dzięki temu spotkaniu :) Bardzo ładnie kryje niedoskonałości oraz cienie pod oczami.  Długo się utrzymuje, nawet nieprzypudrowany. Lekko wodoodporny - np. deszcz. Ogólnie spełnia moje oczekiwania co do tego rodzaju produktu. Jedynym minusem w tym przypadku jest również opakowanie, które czasem dość trudno otworzyć, można złamać paznokcie :D 




11. Podkłady :

- La Roche Posay Toleriane Teint nr 10
- L'oreal True Match kolor: Ivory
- Maybelline Affinitone Mineral nr 10 Ivory

Podkłady się nie zmieniły, ciągle szukam czegoś nowego, lepszego, ale suma summarum zawsze kończy się na tych. Dwa ostatnie dobrze sprawdzają się na całą twarz przy cerach mieszanych. Natomiast Toleriane Teint raczej punktowo jako korektor. O Toleriane Teint i True Match pisałam już kiedyś w ulubieńcach : KLIK!




Natomiast Affinitone Mineral (nie mam swojej fotki niestety), mogę polecić jako całkiem przyjemny, lekko kryjący podkładzik. Jest lekki, nie zapycha, wyrównuje koloryt cery. Twarz po nim pozostaje naturalna. Nie tworzy efektu maski. Posiada SPF 18. Bez zastrzeżeń jeśli chodzi o ten przedział cenowy, tzn. ok. 30 zł.


Dobiegłam do końca tego długiego posta :) 

Tak więc się prezentują moi najważniejsi ulubieńcy ostatnich czasów.

Znacie te produkty? Testowałyście? Co sądzicie?

Jeśli macie ochotę mi coś polecić z wymienionych kategorii kosmetycznych to komentarze mile widziane :)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej, adwentowej niedzieli :)

xoxo,
Zimi.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Niezbędnik filmowy wg Zimi


Witajcie kochani,

ponieważ mamy jesień (a zima już za pasem), więcej wolnego czasu spędzamy w domu. Przy szarej jesiennej pogodzie i niskich temperaturach nie ma chyba nic przyjemniejszego niż zapalone w domu świeczki, kubek gorącej herbaty oraz dobry film czy książka... Sama jestem kino-maniaczką, oglądam dość dużo filmów i właśnie tu i teraz chciałabym pokazać Wam co polecam na jesienno-zimowe wieczory z przyjaciółmi czy też w samotności :) 


Zaczynamy listę filmów, czyli Zimi poleca...



Kategoria: dobre, lekkie, romantyczne

filmy idealne na babski wieczór, wieczór we dwoje lub zwyczajną poprawę humoru:
  • Diabeł ubiera się u Prady
  • Kobiety pragną bardziej
  • Seks w wielkim mieście 1 i 2
  • Jak urodzić i nie zwariować
  • Ślubne wojny
  • Oświadczyny po Irlandzku
  • The Holiday
  • Śniadanie u Tiffany'ego
  • Zła kobieta
  • Burleska
  • Jak stracić chłopaka w 10 dni
  • Co się zdarzyło w Las Vegas
  • Step up 2
  • Lejdis
  • To tylko seks
  • Woda dla słoni
  • Wyznania zakupoholiczki
  • Dziennik Bridget Jones (oraz kolejne części)
  • Listy do Julii
  • Sex Story
  • Ted
  • Czekolada
  • Listy do M.
  • To właśnie miłość
  • Mamma Mia!
  • Masz wiadomość
  • Pretty Woman
  • Czego pragną kobiety
  • Nigdy w życiu!
  • Ja Wam pokażę!
  • Dlaczego nie!
  • Tylko mnie kochaj
  • Prosto w serce
  • 27 sukienek
  • Narzeczony mimo woli
  • Nie kłam kochanie
  • Och Karol 2
  • Dirty Dancing 2
  • Brzydka prawda
  • Powiedz tak
  • Miłość - nie przeszkadzać
Typowe piękne dramaty/romansidła, wyciskacze łez
  • Pamiętnik
  • Szkoła uczuć
  • Wciąż ją kocham
  • Miasto aniołów
  • Bodyguard
  • I że Cię nie opuszczę
  • Joe Black
  • Titanic
  • Forrest Gump
  • Siedem dusz
  • W pogoni za szczęściem
Romanse, dramaty, kostiumowe, z nutką historii

  • Anna Karenina
  • Duma i uprzedzenie
  • Rozważna i romantyczna
  • Księżna
  • Przeminęło z wiatrem
  • Uwodziciel
  • Elizabeth
  • Don Juan DeMarco
  • Człowiek w żelaznej masce
  • Amadeusz
  • Dziewczyna z perłą
  • Wyznania gejszy
  • Kochanice króla
  • Pokuta
  • Tristan i Isolda
  • Coco Chanel
  • Mój tydzień z Marilyn
  • Pożegnanie z Afryką
  • Marzyłam o Afryce
  • Pearl Harbor
Kino cięższe, ambitne, czyli "must have" człowieka na poziomie
  • Nietykalni 
  • Gran Torino
  • Slumdog. Milioner z ulicy
  • Siedem dusz
  • Krwawy diament
  • American Gangster
  • Człowiek w ogniu
  • Ostatni samuraj
  • Pianista
  • American History X
  • Pożegnanie z Afryką
  • Lista Schindlera
  • Zapach kobiety
  • Ojciec Chrzestny
  • Kasyno
  • Zielona Mila
  • Leon Zawodowiec
  • Uśpieni
  • Życie jest piękne
  • Siedem lat w Tybecie
  • Adwokat diabła
  • Służące
  • Dziewczyna z tatuażem
  • Jak zostać królem
  • Niepokonani
  • Kwiat pustyni
  • Ostatni król Szkocji
  • Pachnidło : historia mordercy
  • Piękny umysł
  • Skazani na Shawshank
  • John Q
  • Frida
  • Blow
  • Chłopcy z ferajny
  • Lot nad kukułczym gniazdem
  • Gladiator
  • Zaklinacz koni
  • Żelazna Dama
  • Jestem Bogiem
  • Czarny łabędź
  • W ciemności
  • Uprowadzona
  • Deja Vu
  • Babel
  • Hotel Ruanda
  • Hooligans
  • Pan życia i śmierci
  • Miasto gniewu
  • Terminal
  • Miasto Boga (tylko dla niewrażliwych, o mocnych nerwach, dobry, ale mocny film)
  • Fanatyk
  • Taksówkarz
  • Siedem
  • Buntownik z wyboru
  • Młodzi gniewni
  • Efekt motyla
  • Requiem dla snu

Fantasy i inne dobre

  • Avatar
  • Władca Pierścieni (dla fanów)
  • Harry Potter (dla fanów)
  • Spider-man
  • Park Jurajski I, II, III
  • Wywiad z wampirem
  • Armageddon
  • Piraci z Karaibów (wszystkie części)
  • Prestiż
  • Tożsamość Bourne'a (oraz następne części)
  • Saga Zmierzch (dla fanów)
  • Igrzyska śmierci (dla fanów)
  • Kac Vegas
  • Turysta
  • Choć goni nas czas
  • Ocean's 11; 12; 13
  • Iluzjonista
  • Transporter
  • Vinci
  • King Kong
  • Bad Boys I i II
  • Troja
  • Jackie Brown
  • Dziewczyna w czerwonej pelerynie

To jest nikły procent filmów, które uważam za dobre, ale nie jestem w stanie wypisać wszystkich. Te które tu widnieją, polecam najbardziej.

Nie zamieszczam horrorów ponieważ od dłuższego czasu oglądam je sporadycznie, im jestem starsza, tym się bardziej zaczęłam bać ;D Oczywiści ileś tam obejrzałam, ale nie jestem w tej dziedzinie specjalistką i nie chcę być. Wolę poważne kino, albo pozytywne.

Jeśli możecie mi również coś polecić to bardzo proszę o pozostawienie komentarza :) Prowadzę konto na filmweb.pl
 i wszystko sobie zaznaczę do mojej kolejki filmów do zobaczenia :)

Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze ulubione filmy??? :)

Pozdrawiam serdecznie,
xoxo,
Zimi.

piątek, 2 listopada 2012

OOTD - cobalt & black



Witajcie kochani,

przedstawiam kolejny jesienny outfit w moim wydaniu. Zrobiło się zimniej i w ruch poszedł mój nowy kobaltowy płaszcz. Nie ma jak to mocny kolor w obronie przed jesienią i zimą :)

Podziękowania dla mojej siostry za zrobienie zdjęć :*:*:*























płaszcz - nn, spodnie w tłoczone barokowe wzory - Kappahl; oficerki - Sagan; torebka - Mizensa (etorebka.pl); szal, beret - H&M, rękawiczki - New Look, brocha róża - DIY, parasol - Michiko Koshino London

Mam nadzieję, że coś się Wam spodoba :)

Pozdrowionka ciepluchne :)
xoxo,
Zimi.


poniedziałek, 29 października 2012

Alverde - odżywka kit i hit


Witajcie,

a więc stało się, w końcu kosmetyk Alverde, który dla mnie okazał się totalnym bublem. Mowa o regenerującej odżywce do włosów zniszczonych i łamiących się - avokado i winogrona. 

Tak wygląda owa odżywka "KIT"
(produkt na wizaż.pl KLIK!)


Skład: Aqua, Glycine Soja (Oil), Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Persea Gratissima (Oil), Sodium Lactate, Vitis Vinifera (Extrakt), Myristyl Myristate, Rhus Verniciflua (Cera), Panthenyl Ethyl Ether, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Hydrogenated Lecithin, Simmondsia Chinensis (Oil), Lauroyl Sarcosine, Biotin, Tocopherol, Helianthus Annuus (Seed Oil), Ascorbyl Palmitate, Parfum, Limonene, Linalool, Citronellol, Geraniol 

Skład niby taki fajny, naturalny, ale co z tego. Odżywka w ogóle nie spełnia swojego zadania i obietnic producenta. Ciężko się rozprowadza na włosach, jest niewydajna, a przede wszystkim nie odżywia włosów i nie ułatwia rozczesywania. Wręcz przeciwnie, włosy są po niej jakby tępe i jeszcze bardziej się plączą. Naprawdę, najbardziej koszmarna odżywka jaką miałam w ostatnim czasie. Szkoda czasu pisać więcej. Szczerze odradzam jej zakup. Posiadam również szampon z tej serii i na szczęście z nim jest wszystko ok. Dobrze się pieni, jest delikatny, ale dobrze oczyszcza włosy.



Jeśli chodzi o odżywki Alverde, to wcześniej używałam odżywki do włosów suchych i zniszczonych - hibiskus i aloes, która to jest rewelacyjna. Jest moim hitem z tej firmy. Kilka słów więcej o niej pisałam tutaj: KLIK!.  Żałuję, ze zachciało mi się testowania czegoś nowego i nie kupiłam tej zamiast wyżej wymienionej. Teraz wiem, że jeśli coś się sprawdza to trzeba być temu wiernym :) Jeśli będziecie w DM to polecam Wam właśnie tą odżywkę.


Używaliście któregoś z tych kosmetyków? 
Jakie są Wasze opinie?

Pozdrawiam serdecznie,
xoxo,
Zimi.