wtorek, 22 listopada 2011

Zapach kobiety...

Witam :) 
Dziś troszkę o moim nowym zapachu, czyli Reb'l fleur by Rihanna.
Po drodze na uczelnię mam Superpharm, co oczywiście nie wpływa dobrze na mój portfel :D
Ostatnio jednak staram się kupować rzeczy po wielokrotnym przemyśleniu...
Tak też było z tymi perfumami. Kiedy powąchałam je po raz pierwszy na papierowym pasku, wydały mi się beznadziejne, ale kolejnym razem w Superpharm prysnęłam na skórę....i zakochałam się...Chodziłam tak kilka razy, testowałam i wąchałam, aż zdecydowałam się na zakup. Zapach jest jak dla mnie przepiękny, bardzo kobiecy i zmysłowy. Nie jest ani za delikatny ani za ciężki, takie właśnie lubię najbardziej.

"Zapach określany jest jako odważny, seksowny, niezapomniany i pozwalający się wyróżnić. "Zbuntowany kwiat" to kompozycja zaliczana do gatunku szyprowo-owocowych. Znaleźć w niej można ciepłą mieszankę nut:

-głowy: brzoskwini, śliwki, czerwonej porzeczki
-serca: tuberozy, fiołka, hibiskusa, mleczka kokosowego
-bazy: piżma, paczuli, wanilii i ambry"





Pozdrawiam pachnąco,

xo xo

Zimi

3 komentarze: