czwartek, 27 października 2011

Mały projekt denko...

Mały opis projektu denko, zanim wszystko trafi do kosza (oczywiście do segregacji 
i  recyklingu)...
oraz moje krótkie przemyślenia na temat produktów...

1. Maseczka Henna Treatment Wax


Regeneracyjna maska na bazie henny, większości już znana...
Na Wizażu zdania na jej temat są podzielone, ale z przewagą tych dobrych.


Męczyłam ją kilka miesięcy, na początku rzadziej, później bardziej systematycznie.
Co sądzę? Na same włosy działa bardzo dobrze. Moje mają skłonność do przetłuszczania, są cienkie i delikatne, ale po masce były mocniejsze, sypkie i lśniące.
Niestety inaczej jest w przypadku skóry głowy...w ostatnich tygodniach stosowania maska zaczęła przesuszać i podrażniać skórę głowy. Szczególnie z tyłu w okolicach potylicy, gdzie zrobiło mi się małe ognisko zbyt łuszczącej się, swędzącej skóry ;/  Obwiniam za to skład maseczki, który wcale nie jest taki fajny...



SLS I PARABENY TAK WYSOKO W SKŁADZIE?!
I co ja się dziwię...
Podsumowując...maseczka na włosy działa znakomicie, ale w moim przypadku podrażnia skórę głowy. Stosowanie na same włosy nie jest zbytnio możliwe, gdyż trzeba ją zostawiać na głowie pod czepkiem, co powoduje przedostawanie się preparatu do skóry ;/
Polecam tylko osobom z mało wrażliwą skórą. Ja tej maseczce mówię już "żegnaj" :) Poluję na coś innego, lepszego (może Biowax?), a tymczasem powróciłam do naturalnej maseczki z oliwy, nafty, olejku rycynowego, żółtek i cytryny (więcej o takiej maseczce na kanale nissiax83 -KLIK)

kolejne denka to:

2. antybakteryjny żel do rąk Clean Hands z Rossmanna - taki żelik zawsze warto mieć w torebce, jednak ja wolę te z firmy Carex chociaż droższe to ładniej pachną i są delikatniejsze dla skóry
3. antytrądzikowy krem tonujący Ziaja Nuno odcień 01 - zdania o nim są skrajne, ale dla mnie jest to tani jak barszcz KWC, nie wiem ile już tubek zużyłam :)
4. masło do ciała z minerałami morza martwego Avon - uwielbiam produkty z wyciągami z morza martwego i jest to jedna z najlepszych serii Avonu, produkt ten ma konsystencję dosłownego masła, aż miło się nim smaruje, nawilża, uelastycznia, a efekt utrzymuje się dość długo, plusem jest też opakowanie :) które w tym przypadku zostaje ze mną jako łazienkowy pojemniczek :)


I to by było na tyle pustych aż do dna kosmetyków, które już mogę wyrzucać :) :)

Pozdrawiam gorąco!

xo xo

Zimi

1 komentarz:

  1. bardzo lubie peeling do ciala Avon z serii planet Spa-masla do ciala jeszcze nie probowalam
    pozdrawiam
    xx

    OdpowiedzUsuń